Blues czyli smutek

BLUES CZYLI SMUTEK PRZEMIJANIA

 W ogrodzie domu Marii Konopnickiej (ul. T. Kościuszki 31)

KONOPNICKA

Maria Konopnicka, kiedy była małą dziewczynką, lubiła wychodzić do ogrodu, z którego rozpościerał się widok na mogiły pobliskiego cmentarza. Latem piaskowe kopce złociły się w słońcu, zimą oszronione krzyże sterczały samotnie połyskując w oddali. Co jakiś czas do ogrodu dochodził dźwięk dzwonów, ale nie były to dzwony radosne, nawołujące na mszę, lecz takie smutne, pożegnalne, budzące lęk w sercu dziewczynki.

Z ogrodu widać też było Czarną Hańczę. Czasem nad wodą pięcioletnia Marysia dostrzegała tajemnicze światła, które pojawiały i znikały tam, gdzie brzeg zarastają trzcina i tatarak.

Latem nie myślało się tak wiele o mogiłkach, które przesłaniały szpalery drzew. Myśli o zmarłych zagłuszał też gwar ulicy, okrzyki dzieci bawiących się na podwórkach. Starsze dzieci czasem opowiadały o cmentarzu nad Hańczą:

– Tam przy tej samotnej sośnie chowają samobójców! Tam straszy!

Wczesną wiosną cmentarz i brzegi Czarnej Hańczy spowijała gęsta mgła. Marysia usłyszała kiedyś, że we mgle pojawiają się duchy tych, którzy odeszli. Pewnego razu dziewczynka zauważyła obłok mgły, który przypomniał jej sąsiadkę, która umarła poprzedniej zimy – jej drobną, pochyloną postać zmierzającą na targ. Innym razem zamajaczył jej się we mgle stary Paweł – mgła przybrała kształt jego sylwetki z uniesioną ręką jakby trzymającą siekierę przygotowaną do rąbania drew. Ale gdy mgły się rozpierzchły znów było widać drzewa i rośliny porastające brzeg Czarnej Hańczy. Wtedy ich zapach był tak intensywny, a śpiew zbudzonych ptaków rozganiał smutne myśli.

Pewnego dnia, gdy mgła opadła, Marysia zobaczyła nad brzegiem rzeki dziewczynę w białej sukience. Dziewczyna śpiewała piosenkę, z oddali dochodziły nieznana melodia i słowa.

– To nie jest duch- pomyślała dziewczynka. – Duchy tak nie śpiewają.

I wtedy wydało jej się, że czasami z jej ogrodu otwiera się widok nie tylko na krainę zmarłych, ale i na przyszłość. Kim ona jest, kim ona kiedyś będzie?

IMG_0041

IMG_0037