Pracownia sofera

III PRACOWNIA SOFERA – 9 czerwca 1859

twardowski

Wyobraźmy sobie, że   stoimy przed pracownią sofera – żydowskiego pisarza Tory. Pracownia znajdowała się najprawdopodobniej przy dawnych Żydowskich Błoniach, w jednym z pomieszczeń drewnianej bożnicy. Sofer, nie znamy go z imienia, właśnie wrócił z mykwy, rytualnej łaźni żydowskiej, gdzie odbył ablucje przed swoją pracą. Choć jego funkcja jest zaszczytna, nie otrzymuje za nią dużego wynagrodzenia. Uważano bowiem, że powodzenie materialne może się przyczynić do obniżenia jakości pracy sofera, a zwłaszcza jej dokładności. Do pisania Tory trzeba jednak ubrać się w odświętny strój – dlatego sofer zakłada atłasowy chałat i kapelusz z szerokim futrzanym rondem. Zapala świecę, kładzie na stole zwój białego pergaminu, po czym bierze do ręki specjalnie nacięte gęsie pióro i zanurza je w kałamarzu. Musi bardzo uważać, by nie zrobić kleksa, bo wtedy tekst stanie się niekoszerny i trzeba będzie wszystko zaczynać od początku… Tymczasem w kącie pracowni, przy małym stoliku, siedzi synek sofera i z mozołem uczy się pisać hebrajskie litery – alef, bet, gimel, dalet, hei…Chłopiec jest niecierpliwy, chciałby szybko skończyć lekcję i dostać nagrodę. Wtedy jego tata odkłada pióro i zaczyna opowiadać historię. Zerknijmy przez dziurkę od klucza i posłuchajmy…

 

 

 

OPOWIEŚCI

 

 

Węgrowski sofer i jego mały synek jeszcze nie wiedzą, że następnego dnia, 10 czerwca 1859 roku, o trzeciej po południu, wybuchnie pożar i cała dzielnica żydowska stanie w płomieniach. Spłonie 150 domów drewnianych, w tym drewniana bożnica. Na jej miejsce zostanie wybudowana nowa, murowana synagoga, która zostanie zburzona podczas drugiej wojny. W 2012 roku, w tajemniczych okolicznościach, odnajdzie się ręcznie pisana Tora z Węgrowa, którą można oglądać w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Tora z Węgrowa 2Tora z Węgrowa